14 lipca 2013


Wróciłam. Ostatnie dwa dni, nieprzespane noce i sam powrót nie należał do najprostszych. (...) Ponowna aklimatyzacja trochę potrwa, ale zawsze do przodu. Czas rozpocząć nową misję, realizować kolejne plany, doprowadzić się do ładu i składu. W skrócie, mała przeprowadzka, rozpoczęcie studiów, poszukiwanie pracy, a jak się uda to i wakacje :). Pozdrawiam nostalgicznie.


Moby - why does my heart feel so bad?

Obsługiwane przez usługę Blogger.