8 maja 2016


Tysiące nieopisanych kilometrów, wspomnień i przemyśleń. Prun (no longer) on a mission...

W ciągu ostatniego roku miałam bardzo dużo przemyśleń związanych z naturą mojego "podróżowania". Od lipca do połowy lutego mieszkałam w Niemczech i był to dla mnie kubeł zimnej wody, albowiem dotarło do mnie, że brakuje mi "domu". Będąc w Polsce tęsknię za Szwajcarią, w Niemczech tęskniłam i za Polską i za Szwajcarią. Ciągłe życie na walizkach jest męczące, moje rzeczy są obecnie rozłożone na 3 domy i w żadnym z nich nie czuję się w pełni u siebie. I to musi się zmienić.

Jeśli chodzi o zdjęcia z posta to... We wrześniu razem z chłopakiem wybraliśmy się w 3-tygodniową podróż kamperem, dzięki której znalazłam swoje 3 nowe ulubione miejsca na wakacje oraz miasto, w którym mogłabym zamieszkać. #PlageDePampelonne #ValleVerzasca #Cassis #Monaco (Polecam kampingi Les Eucalyptus St. Tropez oraz Campofelice Tenero-Contra)
Postanowiłam nie opisywać całej podróży i pozostałych miejsc, które odwiedziłam ponieważ... nie czuję już tej ekscytacji. Francja to Francja, Włochy to Włochy, Niemcy to Niemcy. Zwiedzam piękne miejsca i jest mi zwyczajnie dobrze. Marzę o Azji i Bliskim Wschodzie, może to mi pomoże ;).

I to by było na tyle, to był ostatni post z mojej misji. Tschüssli <3

Es wird nie mehr sein, wie es war, ich bin weg,  oh -oh  Au Revoir!

Hołd dla pozostałych, niewspomnianych miejsc, które nie doczekały się swojego dnia na tym blogu:
#Carcassonne #Serginan #Martigues #Marseille #Cannes #Genua #LaSpezia #Cesenatico #Venezia #Verona #Lazise #Heidelberg #Mannheim #Engelberg #Frankfurt #Köln

Obsługiwane przez usługę Blogger.